.... z palmy kokosowej można zrobić wszystko ?
Dżungla na Nilandhoo
Wykorzystuje się każdy jej element, od korzeni, po samo drewno, korę, owoce. Kiedyś z palmy kokosowej robiło się domy (jeszcze przed koralowcem), które pokryte były strzechą z liści palmowych. Dziś strzechę nadal się produkuje, ale już tylko na potrzeby luksusowych resortów - domki na wodzie mają nią pokryte dachy. Strzechę produkuje się dziś w niewielu miejscach, między innymi na naszej wyspie Nilandhoo (będzie filmik poniżej).
Ale od początku ... jak rośnie palma? Palma rośnie z kokosa, takiego, który spadł z innej palmy na ziemię. Po niedługim czasie puszcza on korzenie, roślinę i rozpoczyna się nowe życie kolejnej palmy.
Ale bardziej niż na samej palmie, chciałabym skupić się na jej owocach, czyli kokosach. Wasze zdziwienie, kiedy dostajecie od nas kokosa do picia, a on nie wygląda jak z reklamy Bounty :) oraz to, że woda kokosowa to nie mleko kokosowe a kokos jest zielony a nie włochaty - zainspirowało mnie do napisania tego posta.
Tak zaczyna rosnąć kokos. Teraz potrzebuje kilku miesięcy aby być gotowym do spożycia
I tak od malutnich kuleczek, do dużego i dojrzałego młodego kokosa minęło około 3 - 4 miesięcy
Na Malediwach istnieją 3 odmiany kokosa: zielony, pomarańczowy i biały. Biały jest najmnej spotykany, a woda jego jest najsłodsza ze wszystkich odmian.
Palmy to przepiękne drzewa :)
Tak wchodzi się na palmę po kokosy
Z palm ścinane są całe kiście kokosów
I mamy świeżego kokosa, nadającego się do picia, nazywany jest tzw. młodym kokosem, po malediwsku KURUMBA
Otwierany jest maczetą lub większym nożem
Jeszcze tylko słomka i woda kokosowa jest gotowa do spożycia.
Woda kokosowa to nie mleko kokosowe. Woda jest przezroczysta, lekko słodkawa ale w smaku nie ma nic spolnego z Malibu :)
No ale własnie, gdzie jest ten włochaty brązowy kokos, ktorego znamy?
A tutaj. Siedzi w środku, w trwardej, zielonej skorupie. Miąższu nie ma jeszcze zbyt wiele, bo miąż pojawia sie w poźnejszym etapie
Miąższ znajduje się w tzw. starym kokosie, po malediwsku KAASHI, który spadł z palmy, a jego skorupa nie jest już swieża i zielona (bądź pomarańczowa czy biała), przybiera postać drewna
W środku znajduje się "stary" włochaty kokos, z miąższem, z którego produkowane są między innymi wiórki
Wydobycie starego kokosa ze środka nie jest najłatwiejsze i wymaga specjalnej techniki
Starego kokosa otwiera się tak
Z miąższu kokosa na Malediwach przyrządza się między innymi śniadanie, tzw. Mashuni
Lub robi mleko kokosowe do curry. Blenduje się wtedy miąższ i odciska się mleko przez sitko lub bawełniana szmatkę.
Z miąższu robi sie rownież olej kokosowy. Podobnie jak przed produkcją mleka kokosowego, pokrojony miąższ blenduje się, a następnie podgrzewa. Wtedy olej rozpuszcza się i oddziela od reszty mleka. Olej przelewa się przez sitko i czeka aż wystygnie, zanim przeleje się do butelek.
Olej kokosowy w tej temperaturze, jaka panuje na Malediwach ma zawsze postać płynną, ale w niższej temeraturze się ścina.
Na łupkach kokosowych zrobić można ... grilla. Świetnie się pali, długo żarzy i utrzymuje odpowiednia temperaturę
W środku bardzo starego kokosa, takiego, z którego wyszedł już pierwszy palmowy liść, wnętrze zamiast wodą - wypełnione jest kokosową pianką, która również nadaje sie do jedzenia. Smakuje jak Bounty, tylko bez czekolady :)
A tak z wyszuszonych liści palmowych powstaje strzecha
I kokosowe sznurki. Sznurki powstają z wnętrza tej zdrewniałej już skorupy kokosa. Wyrywa się włosy ze środka (matko, jak to brzmi :D), aha ale zanim, to skorupy zakopywanie są na plaży, aby pod wpływem wilgoci odrobinę zmiękły. Później się je rozbija w taki oto sposób:
Rozbite już włókna zręcznie zwija się dłońmi w długi sznurek.
I oto gotowy sznurek, z którego mogę zrobić dekoracje :)
A tak wyglądały kiedyś malediwskie domy. Ten ze zdjęcia jest akurat domkiem z resortu aaaVeee Nature's Paradise, który stworzony jest w idei Mlediwów z lat 60 - tych. Te domki poniżej mają nawet piach, zamiast podłogi :) Ciekawe to musi być doświadczenie, jeszcze tam nie spałam.
Z palmy można zrobić jeszcze alkohol Ale muszę Was zmartwić - nazwa tego napoju tylko to "alkohol" bo ma może z pół procenta, jak sfermentuje.
Nacina się palmę, przywiązuje do naciętego miejsca butelkę i RAA (bo tak się nazywa w języku dhivehi) po kropelce skapuje sobie do jej wnętrza. Po całym dniu lub po całej nocy, wchodzi się na palmę po świeżutki sok z palmy, zwany hucznie alkoholem. Jest to bomba witaminowa, sok idzie aż z samych korzeni.
Zbieranie RAA
Czy spodziewałeś się, że z palmy tyle można wyczarować ? :) Na wyspie Nilandhoo możesz wszystkiego doświadczyć.
Wszystkie zdjecia i materiały pochodzą z mojej prywatnej galerii i jestem ich właścicielem. Kopiowanie i powielanie bez mojej zgody jest zabronione.
Świetny wpis nigdy nie spodziewałem się, że można zrobić tak wiele rzeczy z palmy kokosowej. Jednak najbardziej chciałbym spróbować takiego prawdziwego soku z kokosa.
OdpowiedzUsuń