• PLANOWANIE WYJAZDU
    Tutaj znajdziesz wszystkie posty dotyczące planowania wyjazdu - to musisz wiedzieć najpierw!
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • CIEKAWOSTKI
    W tym miejscu znajdziesz ciekawostki - warto przeczytać, mało kto o tym wie!
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • BLOG
    Masz ochotę przejrzeć wszystkie wpisy, które powstały od początku mojego pobytu na Malediwach? Tutaj właśnie je znajdziesz - miłej lektury! ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
Cześć!
Mam na imię Magda i witam Cię na mojej stronie! Od 8 lat mieszkam na Malediwach. Prowadzę dwa własne pensjonaty na lokalnej wyspie F. Nilandhoo: Remora Inn oraz Remora Beach House, .

Raj jest bliżej niż myślisz i wcale nie musisz wygrać na loterii, aby go doświadczyć. ❤
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Wyspa murali i biżuterii

Na wyspę Rinbudhoo planowałam popłynąć już od jakiegoś czasu. Wcześniej jej największą atrakcją była mała manufaktura biżuterii ze złota, srebra i masy perłowej. Od niedawna wyspę zdobią przepiękne murale, w motywy tradycyjne lokalne oraz natury. Pojawiła się zatem podwójna okazja. Chciałam zobaczyć to na własne oczy, z myślą również o wprowadzeniu tego miejsca na listę wycieczek. Korzystając z okazji, że od kilku miesięcy nic się u nas nie dzieje, a wyspa oddalona jest jakieś 30 minut motorówką, postanowiliśmy wreszcie się tam zjawić. Było warto. Murale robią ogromne wrażenie,  kolorowe ściany przepięknie komponują się z turkusem oceanu i zielenią liści palmowych. Wysepka jest mikro mała, zamieszkuje ją zaledwie 600 osób. Nie jest rozwinięta, raczej bardziej przypomina starodawny styl, niż nowoczesny (chociaż z tą nowoczesnością na lokalnych wyspach to nie przesadzałabym). Jest też wiele opuszczonych domów i takich starych, zrobionych jeszcze z koralowca lub zniszczonych przez tsunami. Mieszkańcy są bardzo spokojni i mili. Czas się zatrzymał.


Chciałam się zapowiedzieć, ale w zwiazku z tym, że pogoda przez te dni była niepewna i nie wiedzieliśy dokładnie w który dzień przybędziemy, wybraliśmy się spontanicznie w tzw. okienku pogodowym. 

Kiedy dotarliśmy na miejsce, w porcie odebrał nas sołtys wyspy, wraz z kolegą. Na Malediwach to jest tak, że wieści szybko się rozchodzą 😁 Okazało się, że to jest znajomy naszego dobrego kolegi, który wiedział, że tam się wybieramy i przekazał to sołtysowi wyspy. Sołtys odebrał nas z portu i oprowadził po maleńkiej wysepce. Pierwsze kroki skierowaliśmy oczywiście na murale oraz do pana Adama od biżuterii. Nie było pewności, czy jest on na wyspie,  nie ma on też aktualnie żadnych zleceń. Na szczęście był i mieliśmy okazję go poznać i zajrzeć do jego fakryki biżuterii.



Tablica informacyjna o autorze murali 




Prawdziwe dzieła sztuki 


Fabryka biżuterii okazała się być małą kanciapką 2 x 3 m, w której od ponad 20 lat pan Adam tworzy biżuterię, która trafia do największych sklepów jubilerskich w stolicy oraz do resortów.

Pan nie miał gotowej biżuterii na sprzedaż, trzeba ją uprzednio zamówić, zatem zamówiliśmy: ja wybrałam srebrną zawieszkę w kształcie muszli oraz rozgwiazdę z masy perłowej a Imran obrączkę na wzór łańcuszka, który to sam sobie wymyślił. Pan Adam się bardzo ucieszył, że chcemy organizować wycieczki na jego wyspę oraz, że turyści będą mogli bezpośrednio coś u niego zamówić - myślę, że taki suwenir ręcznie robiony to doskonała pamiątka lub prezent dla kogoś wyjatkowego 😊 Jeszcze zobaczymy, w jaki sposób będą odbywały się zamówienia i odbiory kwestia do ustalenia. A z tego, co widzę po komentarzach na instagramie oraz FB to jest już parę chętnych 😁





Na wyspie dominują zwolennicy partii demokratycznej. Tak maluje się na Malediwach plakaty wyborcze 

Po 5 dniach, biżuteria była gotowa do odbioru. Myslę, że pan Adam jest w stanie zrobić to jeszcze szybciej, ale przecież nikomu teraz nigdzie się nie spieszy 😁 Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. 




Rozgwiazda z masy perłowej opakowana jest w srebrną obwolutkę, dzięki czemu nie pokruszy się, a i wygląda o wiele lepiej


Muszelka jest cała ze srebra


Mężczyźni na Malediwach lubują się w srebrnej biżuterii: łańcuszki, grube bransoletki czy obrączki. Imran jest fanem obrączek, ma dwie, unikatowe, jedna przywieziona z Bali, również ręczna robota, to symbol naszych najwspanialszych wakacji ever, a druga jest z Tajlandii. Teraz doszła mu taka, jaką sam sobie wymyślił

Po odebraniu biżuterii, przeszliśmy się jeszcze spacerkiem w drugą stronę wyspy, bo ostatnio nie dotarliśmy wszędzie. Wzięłam też ze sobą drona, aby zobaczyć, jak wyspa wygląda z góry 




Tak się budowało kiedyś domy: zamiast cegieł - koralowiec. Ale do czasu, kiedy w 1990 roku, do stolicy Male' zaczęła wdzierać się woda. Mieszkańcy w końcu zorientowali się, że rafa koralowa jest naturalną ochroną, czyli spełnia funkcję falochronu. Od tamtej pory używanie koralowców jako budulca jest zabronione. Na Nilandhoo też mamy jeszcze kilka takich starodawnych domków 






Na Malediwach przed domami na słońcu suszy się różne przyprawy 





Na moim instagramie, są zapisane relacje zarówno z pierwszej, jak i z drugiej wizyty, także jeśli ktoś nie widział, to może jeszcze nadrobić tutaj😄



Komentarze

  1. Przepiękne miejsce 🥰 bardzo chciałabym już tam być...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie zaciekawiła sprawa wyborów. Rozumiem, że wspomniana partia to MDP. A co oznacza napis "Vote 1 Jihad"? Napisz coś więcej o wyborach. Kto ma prawa wyborcze? Kogo się wybiera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jihad to imię kandydata, a 1 jego numer na karcie wyborczej. MDP to Maldivian Democratic Party. Głosować mogą wszyscy, od 18 roku życia. Wybiera się na 4 letnią kadencję: prezydenta kraju, sołtysa wyspy oraz prezydenta atolu, który zasiada w sejmowych ławach. Ale nie wszystkich jednoczesnie. Rok po roku

      Usuń

Prześlij komentarz