• PLANOWANIE WYJAZDU
    Tutaj znajdziesz wszystkie posty dotyczące planowania wyjazdu - to musisz wiedzieć najpierw!
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • CIEKAWOSTKI
    W tym miejscu znajdziesz ciekawostki - warto przeczytać, mało kto o tym wie!
    CZYTAJ WIĘCEJ
  • BLOG
    Masz ochotę przejrzeć wszystkie wpisy, które powstały od początku mojego pobytu na Malediwach? Tutaj właśnie je znajdziesz - miłej lektury! ♡
    CZYTAJ WIĘCEJ
Cześć!
Mam na imię Magda i witam Cię na mojej stronie! Od 8 lat mieszkam na Malediwach. Prowadzę dwa własne pensjonaty na lokalnej wyspie F. Nilandhoo: Remora Inn oraz Remora Beach House, .

Raj jest bliżej niż myślisz i wcale nie musisz wygrać na loterii, aby go doświadczyć. ❤
CHCESZ WIEDZIEĆ WIĘCEJ?
CZYTAJ WIĘCEJ

Hulhumale, jak nie - Malediwy

 6 rano, słońce wstało przed chwilą. A ja razem z nim. Płynę dziś do Male, nie wiem po co, kazali to płynę :-) Dowiem się jak zwykle pewnie dopiero na miejscu. Prom odpływa o 7. Siedzę oczywiście na dachu, tym razem mam swoją matę. Prom płynie 2 godziny, mam ze sobą śniadanie: sucharki, ser topiony i kawę mrożoną w puszce. W Gliwicach w drodze do pracy mijałam hotel Qubus, Biedronkę, GCH. Tutaj mijam wyspy, resorty, inne statki. Podziwiam ogrom wody.






Male


 Jest piękna pogoda, w sam raz na plażowanie .... Shifan wcześnie skończył pracę, ja załatwiłam już rano, to co miałam do załatwienia. W Hulumale jest fajna plaża, mało ludzi, a ja widziałam Hulhumale tylko wieczorem, kiedy było już ciemno. Więc tak na rawdę nie widziałam wtedy nic. O 12:30 wsiedliśmy w Express do Hulhumale i w 7 minut (promem prawie 30) byliśmy na miejscu.






Kolor wody nawet przy terminalach promowych jest obłędny 


Przypłynęły także banany. Za chwilę ktoś wsiądzie z nimi na motor i odjedzie w siną dal 


Hulhumale w ogóle nie kojarzy mi się z Malediwami. Wszechobecne drzewka piniowe przywodzą mi na myśl klimaty raczej włokie. I tak tez się tam czuję. Skuterki (zdecydowanie mniej ich niż w Male), pinie, świerszcze i spokoj jak podczas sjesty. Dobrej jakości asfaltowe drogi, blokowiska, osiedla. Mnóstwo zieleni i bardzo ładna linia brzegowa, wokół całej wyspy.











Tu będę zaraz pływać. Plaża przed hotelem Fern Boquete Inn, którego właścicielem jest kolega Shifana.





Bardzo przyjemny hotel. Na górze jest restauracja, w której spędziłam swe urodziny. Za dnia jest o wiele atrakcyjniejsza i ma piękny widok na ocean.



Zieleń, soczysta zieleń. Wszędzie. 


Wyczerpałam limit chyba wszystkich marzeń, jakie miałam, tak więc znalazłam sobie kolejne: przelecieć się takim samolotem nad wyspami i wylądować na wodzie. Jest ich tutaj pełno, co kilka minut wiozą kolejnych turystów do dalekich resortów, do których nie ma możliwości dostać się promem ani motorówką. 










Cisza i spokój, czasem ktoś przejedzie z drabiną















Fajnie jest być managerem  :-)

Znajdź mnie na Facebooku